Wystawa malarstwa Moniki Ślósarczyk w Sky Tower

malarstwo

Już 10 grudnia br. rozpocznie się wystawa malarstwa Moniki Ślósarczyk w Sky Tower we Wrocławiu na poziomie 0 oraz w Punkcie Widokowym. O godz. 12.00 będzie możliwość bezpośredniego spotkania z artystką. Wystawa potrwa do 31 grudnia 2021 r. Odwiedzający będą mogli zobaczyć blisko czterdzieści dzieł jej autorstwa, zarówno nowych, jak i starszych.

Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W 1996 roku uzyskała dyplom w pracowni malarstwa sztalugowego prof. J. Szancenbacha, z aneksem w pracowni książki i typografii prof. R. Banaszewskiego.

Znakomite wykształcenie plastyczne dało Monice Ślósarczyk podstawy do rozwoju własnego stylu malarskiego. Artystka była uczestnikiem kilkudziesięciu wystaw zbiorowych, m.in. w Krakowie, Legnicy czy Piotrkowie Trybunalskim oraz kilkuset indywidualnych, m.in. w Krakowie, Katowicach, Szczecinie, Kielcach, Lubinie, Bielsku-Białej, Ustroniu, Wiśle czy Wadowicach. Oprócz tego jest twórcą happeningów takich jak „lepienie owiec”, „owsik Krzywicki”, „Wielki błąd wiślański”, a także uczestnikiem plenerów malarskich, odbywających się w Polsce i za granicą.

– Styl Moniki Ślósarczyk wymyka się próbom klasyfikacji, przyporządkowania do określonego kierunku w sztuce. W centrum świata artystycznego artystki znajduje się człowiek. To nić przewodnia łącząca stałe przejawy fascynacji naturą ludzką i wnikliwą obserwacją jej specyfiki. Niekończące się eksperymenty związane z budulcem, wychodzą poza tradycyjne techniki i łączą się z niebanalnymi wizjami malarskimi. Artystka nie korzysta z tradycyjnych farb olejnych, a stosuje technikę własną opartą na chemii budowlanej (pigmentach, klejach itp.). Charakterystyczne dla jej stylu jest to, że maluje na kolorowym płótnie z nadrukami. Artystka swoimi obrazami znakomicie opowiada historie życia niejednego z nas – mówi o artystce Katarzyna Bator z galerii Bator Art Gallery.

W pracach Moniki Ślósarczyk można dostrzec również motywy srebrne i złote, które sprawiają, że obrazy o każdej porze dnia wyglądają inaczej i niezmiennie fascynują. Setki odbiorców z polski i zagranicy doceniły jej dzieła, a niektóre z nich przemierzyły ocean, aby trafić do nowych właścicieli. Mimo że w jej obrazach jest wiele ekspresji, wywołują one raczej zadumę i przemyślenia na temat chwil pozornie błahych.

– Moje obrazy inspirowane są licznymi wycieczkami i podróżami po Polsce i świecie – mówi artystka. – Zapamiętuję chwile, utrwalam je w głowie, a potem przekładam je na płótno. Nie mam swoich ulubionych obrazów. W momencie, kiedy opuszczają moją pracownię, to kompletnie o nich zapominam. Najważniejszym obrazem jest zawsze ten, który akurat w danej chwili maluję – tak właśnie można podsumować Monikę Ślósarczyk, cieszy się chwilą i tym, co jest tu i teraz.

Dodaj komentarz